„Pogodny” rejs.

Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Pogoda” z Kleszczewa Kościerskiego realizuje nowy projekt, którego celem jest aktywizacja społeczna oraz zawodowa osób niepełnosprawnych ze środowiska wiejskiego. Kolejnym przedsięwzięciem zrealizowanym ostatnio w ramach tego projektu był dwudniowy rejs jachtem po wodach Zatoki Gdańskiej.

Na keję basenu jachtowego w Gdyni przywiózł grupę podopiecznych „Pogody” bus, który dofinansowany jest ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Na miejscu oczekiwał na nich jacht s/y „Purga”, należący do Jacht Klubu Stal Gdynia oraz jego kapitan, sympatyczny Pan Piotr. „Pogodni” szybko i sprawnie zaokrętowali się na jednostce, na której przed wyjściem z portu odbyła się odprawa. W jej trakcie kapitan jachtu przedstawił uczestnikom rejsu jego program oraz podstawy pracy na morzu z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Gdy załoga oraz jednostka byli gotowi, „Purga” odbiła od nabrzeża i udała się w kierunku Półwyspu Helskiego, który był pierwszym celem tego rejsu. Niestety, podczas całego rejsu aura nie dopisała- pierwszego dnia padał deszcz zaś nazajutrz zabrakło wiatru. Dlatego trasę rejsu s/y „Purga” przepłynęła na silniku, co w żaden sposób nie zmniejszyło atrakcyjności tego eventu. Już podczas rejsu na Hel rozpoczęto szkolenie „pogodnych” w zakresie prowadzenia jachtu- każdy z nich został przeszkolony w zakresie pracy ze sterem i busolą a następnie miał okazję pod nadzorem kapitana prowadzić jednostkę. Było to tym trudniejsze, gdyż padał intensywny deszcz a widoczność była bardzo ograniczona. Pomimo tych niedogodności każdy z „pogodnych” uczestników rejsu poradził sobie z tym zadaniem i jednostka szczęśliwie dobiła do nabrzeża portu w Helu. Załoga opuściła jacht i udała się na krótkie zwiedzanie miasta, które o tej porze roku było ciche i spokojne. „Pogodni” przeszli się głównym deptakiem a następnie odwiedzili szereg fortyfikacji, których na Półwyspie Helskim nie brakuje. Wycieczkę zakończono na samym cyplu, który jest swoistym „końcem świata”- dalej pieszo iść się już po prostu nie dało!
Po wyjściu z helskiego portu jacht położył się na kurs do Gdańska. W trakcie całego rejsu „pogodni” podzieleni byli na dwie wachty- jedna zajmowała się pracami na pokładzie zaś druga przygotowywała posiłek dla załogi. Nie inaczej było podczas przejścia do Gdańska- gdy jedni zajmowali się bezpiecznym prowadzeniem jachtu do portu, drudzy szykowali dla wszystkich pyszny obiad, który spożyto na morzu. Kapitan tak zaplanował rejs, aby wejście do portu w Gdańsku odbyło się po ciemku, zaś wyjście z niego za dnia. Tak też się stało i „pogodni” mieli okazję zobaczyć port, stocznię oraz gród Artusa po zmierzchu, w blasku sztucznego oświetlenia a także w świetle dnia. Po zacumowaniu w gdańskiej marinie załoga jachtu udała się na nocny spacer do miasta, po którym w mesie jednostki zorganizowano „wieczór marynarski” pełen humoru oraz morskich opowieści, których Panu Piotrowi nie zabrakło do końca imprezy.
Po nocy spędzonej przy gościnnej kei gdańskiej mariny, załoga zjadła śniadanie przygotowane przez wachtę z kambuza a następnie po sklarowaniu jednostki, s/y „Purga” wyszła w rejs powrotny do Gdyni. Tym razem pogoda była nieco łaskawsza, gdyż przestało padać ale nadal brakowało wiatru. W tej sytuacji „pogodni” załoganci, tym razem już samodzielnie, kolejno ponownie prowadzili sterowanie jachtem, co zresztą bardzo dobrze im wychodziło. Po drodze zwiedzono od strony morza marinę w Sopocie oraz molo w Gdyni- Orłowie. Na zakończenie rejsu jacht „Purga” punktualnie i zgodnie z planem wszedł w główki wejściowe portu żeglarskiego w Gdyni a następnie zacumował przy swej kei.
Rejs ten był próbnym testem grupy podopiecznych „Pogody”- beneficjentów przedmiotowego projektu, którzy z powodzeniem go zdali. „Pogodni” żeglarze również byli bardzo zadowoleni z rejsu, czemu dali wyraz śpiewając na jego zakończenie kilka kociewskich piosenek dla Pana Piotra- kapitana jachtu. On sam zresztą też nie szczędził słów pochwały „pogodnym” żeglarzom, z którymi jak się wyraził, ma nadzieję popłynąć ponownie i jeszcze dalej.

SON Pogoda

Leave a comment